poniedziałek, 13 listopada 2017

Diety Polskie Narodowe. Przewodnik, cz. 1

W związku z licznymi zapytaniami do Redakcji „MCHaM” postanowiliśmy opublikować kieszonkowy przewodnik po popularnych dietach Wielkiej Polski. Za konsultacje dziękujemy w szczególności Magister Nabrzmiałej (która jest jednak bardzo szczupła).

Ryc. 1. Mgr Nabrzmiała (ale szczupła).


1. Narodowa Dieta Bezglutenowa (ND-B)

Wskazana dla wszystkich osób, które dotąd jej nie próbowały. Jeśli chcesz być na towarzyskim topie, koniecznie musisz oczyścić organizm z glutenu!


Ryc. 2. Joachim Loew już pozbył się glutenu z organizmu. A ty?

Dieta bezglutenowa charakteryzuje się nieobecnością glutenu. Najważniejszą w niej wskazówką jest, by nie spożywać niczego, co zawiera gluten, lub
o czym znajomi utrzymują, że zawiera, zawierało, będzie lub może zawierać gluten. Nie należy też spożywać glutenu w postaci czystej, a tym bardziej glutenu zawierającego gluten. A przynajmniej ograniczyć jego spożycie.
      Dieta bezglutenowa była zjawiskiem naturalnym w Polsce czasów schyłkowego PRL-u, kiedy w sklepach niczego nie było, glutenu zatem też nie. W czasach piastowskich, kiedy na Staropolskich Stołach królowała Kasza Jaglana bez Omasty, dieta ta także nie wzbudzała zdziwienia. Trudno dziś dać temu wiarę, ale glutenu wtedy w ogóle nie uprawiano; gdzieniegdzie jedynie po lasach błąkały się, porykując smętnie, pojedyncze osobniki.


Ryc. 3. Polskie sklepy wolne od glutenu!

      Obecnie zdyscyplinowane przestrzeganie diety bezglutenowej wymaga wykazania się pomysłowością (z pol. kreatywność) i obrotnością (z pol. kreatywność), ponieważ gluten jest we wszystkim. Dotarł do nas skutkiem aneksji Polski przez Unię Europejską, podboju Rynków Polskich przez obcy kapitał, a także zatrucia Polskiego Powietrza przez niemieckie samochody, francuskie elektrownie atomowe oraz islamistyczne budki z kebabem.
      Aby przestrzegać Narodowej Diety Bezglutenowej w praktyce najbezpieczniej jest jeść wyłącznie kaszę jaglaną (bezglutenową możemy dostać na stoiskach z ekożywnością w cenie nieprzekraczającej dwunastokrotności ceny kaszy pełnoglutenowej). Wskazane jest gryzienie na sucho, ponieważ dodawana do jagły woda może zawierać gluten. Najlepiej smakuje utarta własnoręcznie na bezglutenowych żarnach z czasów piastowskich lub w bez- glutenowym moździerzu.


Ryc. 4. Ekoprodukty podbijają polskie sklepy!



Przepisy na bezglutenowy kebab



Ryc. 4. Prawdziwy Polski Kebab (z powodu islamistycznych prowokacji restaurator podaje się za Nowozelandczyka).

Sposób pierwszy. 
Potrzebny ci będzie kebab pełnoglutenowy, destylarka dziadka (ta sama, za pomocą której obalał komunę), kuchenka mikrofalowa produkcji polskiej, bezglutenowa misa gliniana oraz łyżka z lipy czarnoleskiej.
      Kebab wduszamy do lejka od destylarki, w razie kłopotów posiłkując się walonkiem. Destylujemy powoli. Bezglutenowy produkt nagarniamy do misy i podgrzewamy w mikrofalówce produkcji polskiej. Jeść koło przyczepy kempingowej – łyżką. Smacznego!


Ryc. 5. Głodni miłośnicy Kuchni Polskiej posiłkują się walonkiem.


Sposób drugi. 
Potrzebny ci będzie bezglutenowy comber z ciecierzycy, mąka bezglutenowa z polskiego perzu, woda bezglutenowa z Naszych Źródeł, Ręczna Staropolska Maszynka do Mięsa babci, grill tatusia, Piastowski Płomień Wiary, imigrancki piec tandoori (wyegzorcyzmowany i zdezynfekowany płynem antyglutenowym), trojaki aluminiowe i harcerski niezbędnik (z demobilu ZHR).
      Comber z ciecierzycy (z przydomowego, polskiego ogródka) mielimy w Maszynce i formujemy z niego zgrabne falafele. Rozpalamy Piastowski Płomień Wiary na grillu tatusia. Grillujemy falafele, równocześnie piekąc w piecu tandoori podpłomyki z mąki bezglutenowej rozrobionej na gmaź piastowską z bezglutenową wodą. Falafele zawijamy w podpłomyki i błogosławimy. Układamy w trojakach warstwami. Jemy niezbędnikiem.
      Najlepiej smakuje koło przyczepy kempingowej w otoczeniu Wielopokoleniowej Rodziny, ale świetnie sprawdzi się także w lanczboksie (z pol. trojaki), którym popisać się możemy w korpo (z pol. na zakładzie).
      Doskonałe do białego wina (nie komponuje się z – tfu! – czerwonym), żółtawego piwa, białej wódki oraz do wódki. W sumie pod taką mętnawą wódkę też podchodzi.

Uwaga! Na stronach serwisu Glutenwatch (www.glutenwatch.org) możesz znaleźć zdjęcia i adresy znajomych, którzy wciąż mają kontakt z glutenem. Chroń swoje dziecko! Chroń Naród Polski!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz