poniedziałek, 18 grudnia 2017

Nowopolskie obyczaje świąteczne cz. 3

Uwagę Stryya przykuła ostatnio bezczelność, z jaką niektórzy politycy usiłują skorzystać ze świątecznej koniunktury, by piec swoje kasztany (auuuć!) i dobierać się do konfitur. Jeden z prominentnych posłów kończącej się już szczęśliwie za dwa lata kadencji Sejmu usiłuje zbudować swoją popularność korzystając ze świątecznego popytu na wędliny. Szekspirowski Ryszard III oferował królestwo za konia. Współcześni aspirujący gotowi oddać republikę za parówę. I to w czas Adwentu, gdy przystoi raczej post i skromność... Czasy się zmieniają, my razem z nimi...

Dopiski adiustacyjne:
1) Kasztany?! Chyba Kasztanki?! - Siostra Sabina.
2) Od Kasztanki wara! - red. Piłsudski.
3) Prawdę powiedziawszy, to poseł dosyć postny. To znaczy przaśny raczej... - Mgr Nabrzmiała.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz